Wycenić inspiracje

Funkcja testowana przez Instagram jest rozwinięciem idei przyświecającej chociażby Pinterestowi, na którym można było dokonywać zakupów już dużo wcześniej. Obydwa portale w założeniu mają służyć inspiracji. Obejrzenie produktu na zdjęciu często wiąże się z chęcią sprawdzenia ceny czy dowiedzenia się, gdzie można go nabyć. Znalezienie takich informacji na podstawie fotografii często nie jest jednak takie proste. Instagram odpowiada w ten sposób na potrzebę konsumentów, ale również udostępnia nowy kanał sprzedażowy. W konsekwencji aplikacja zyskuje dodatkowy, olbrzymi potencjał komercyjny, szczególnie dla osób zajmujących się promocją.

Bezpieczniej dzięki jednej aplikacji

Coraz częściej robimy zakupy za pomocą urządzeń mobilnych. Biorąc pod uwagę wszystkie aspekty korzystania z takich urządzeń, szczególnie ważne jest, aby ten proces był bardzo prosty i przyjemny dla użytkownika. Niestety, wciąż zbyt często bywa on problematyczny dla klientów, którzy mają pełno obaw dotyczących chociażby bezpieczeństwa transakcji. Z tego powodu zamknięcie całego procesu zakupowego w jednej aplikacji, której ufamy, jest bardzo dobrym posunięciem.

Bez rewolucji w świecie e-commerce

Zakładając, że rozwiązanie zostanie wprowadzone również na polskim rynku, jestem zdania, że nie zmieni to znacząco struktury rodzimego e-commerce. Na pewno będzie w jakiś sposób konkurencyjne dla popularnych platform e-commerce, w tym serwisów aukcyjnych. Należy jednak pamiętać o tym, że liczba użytkowników Instagrama, choć spora, jest jednak ograniczona i pełni on nieco inną funkcję w życiu konsumentów. Dlatego wątpliwa wydaje się sytuacja, w której konsumenci zaczną masowo zakładać konta, aby móc kupować za pomocą tej aplikacji.