Przeszukaj treści według wybranego tematu

Przeszukaj treści według wybranego tematu

Przeszukaj treści według wybranej branży

Branża
2015-03-11 09:49

Magiczny świat plików cookie

Jak internauci korzystają z mojej strony internetowej? Kto ją odwiedza najczęściej? Która jej część jest atrakcyjna? Które podstrony rozbudować? Gdzie i jakie reklamy umieścić, by nie przeszkadzały użytkownikom, ale żeby jak najwięcej internautów mogło je obejrzeć? Na te i podobne pytania wydawcy internetowi szukają odpowiedzi, korzystając z plików cookie. O normach prawnych, które dotyczą ich użycia, pisze Jacek Grabowski z działu prawnego firmy Gemius.

Stronę internetową możemy porównać do budynku szkoły w Hogwarcie z opowieści o Harrym Potterze. Jest niczym zamek przypominający labirynt, w którym pewne pomieszczenia czasem zmieniają swoją lokalizację (i jedynie informatyk w naszej firmie rozumie, dlaczego tak się musi dziać). Znajduje się w nim mnóstwo tajemnych przejść i dziwnych pomieszczeń. Tak, jak po Hogwarcie chodzą różni ludzie, tak stronę WWW odwiedzają rozmaici internauci.

Wydawcy chcą poznać internautów

Właściciel zamku (strony internetowej) chciałby wiedzieć, gdzie najczęściej przebywają goście (które podstrony internauci odwiedzają najchętniej). Dzięki temu wie, o które pomieszczenia należy dbać najbardziej, jak przebudować zamek, by był wygodniejszy dla odwiedzających (jak zmienić strukturę strony WWW i linków), którą bramą wchodzą (jak internauci trafiają na stronę WWW) i które pomieszczenie (podstrona) jest ostatnim w czasie ich wizyt. Ponadto właściciel Hogwartu (strony internetowej) z pewnością chciałby dowiedzieć się, czy osoby odwiedzające są w nim po raz pierwszy, czy też są stałymi bywalcami biblioteki (działu z wiadomościami), boiska (działu sportowego), czy wśród odwiedzających jest więcej dziewcząt czy chłopców i co ich ciekawi w poszczególnych salach (podstronach). Dzięki temu mógłby wiedzieć, która część Hogwartu (strony WWW) wymaga inwestycji lub przebudowania, a która jest atrakcyjna.

Pliki cookie a Mapa Huncwotów

W Hogwarcie taka wiedza jest dostępna dzięki Mapie Huncwotów. Pozwala ona śledzić kroki wszystkich osób obecnych na terenie zamku. Każdy przebywający w szkole stanowi na niej niewielką kropkę opatrzoną imieniem i nazwiskiem. W świecie cyfrowym taka mapa jest możliwa do wykonania nie tyle za pomocą magicznych zaklęć, co dzięki specjalnym oznaczeniom komputera danego internauty (a właściwie jego przeglądarki internetowej), tak aby wyróżniał się spośród innych. Takie oznaczenia (niewielkie pliki) są zapisywane na dysku komputera internauty i może je przeczytać ten, kto je tam umieścił. Nazywa się je plikami cookie (lub ciasteczkami). Oznaczenia te mogą być zapisywane też w innych miejscach urządzenia używanego przez internautę i wówczas mogą nazywać się inaczej.

Czy pliki cookie są legalne?

Mapa Huncwotów – na pierwszy rzut oka – została sporządzona przez jej autorów z naruszeniem regulaminu Hogwartu. Nie miejsce tu na rozstrzyganie, czy tak było rzeczywiście. To, co istotne dla wydawcy internetowego, to fakt, że pliki cookie doczekały się uregulowań prawnych i ich użycie jest legalne. Można więc śmiało stwierdzić, że pod względem przejrzystości i legalności prawidłowo użyte narzędzia analityczne wykorzystujące pliki cookie (np. stworzone przez firmę Gemius) różnią się znacząco od Mapy Huncwotów. Tabela poniżej przedstawia najistotniejsze różnice.

Goście Hogwartu nie są świadomi, gdy ktoś używa mapy, a mapę uaktywnia się zaklęciem „przysięgam uroczyście, że knuję coś niedobrego”.

Prawo w Europie mówi, że użytkownik komputera powinien być poinformowany o wykorzystywanych technikach zdobywania informacji o nim – szczególnie wtedy, gdy na jego komputerze instaluje się niewielkie pliki, np. ciasteczka. W niektórych krajach wymaga się, aby internauta wyraził wprost zgodę na użycie plików cookie. Wypełnienie wymogów prawnych zapewnia, że działanie jest legalne.

Mapa pokazuje imię i nazwisko osoby (z drobnymi wyjątkami).

Narzędzia analityczne (w tym Gemiusa) pokazują dane statystyczne o ruchu na stronie internetowej. Na żadnym etapie właściciel strony WWW nie otrzymuje informacji dotyczących zachowania użytkownika komputera oznaczonego plikiem cookie. Niekiedy Gemius zna dane społeczno-demograficzne użytkowników komputerów oznaczonych plikami cookie i na tej podstawie jest w stanie określić, jakie grupy ludzi odwiedzają dany serwis internetowy.

 

Podstawowa zasada: poinformuj

Jeśli zechcesz skorzystać z narzędzi analitycznych (w tym z proponowanych przez Gemiusa), jako właściciel internetowego Hogwartu powinieneś poinformować wszystkich wstępujących w Twoje gościnne progi o tym, że będą oznaczeni plikami cookie, a także o celu tych działań. Jak to zrobić? O tym w kolejnej części „Magicznego świata plików cookie”.

Do schowka> Drukuj

Rodzaj treści

poradnik

Branża

media

Komentarz:

Jacek Grabowski

specjalista ds. zgodności

Senior Compliance Officer w dziale prawnym firmy Gemius. Pełnomocnik do spraw bezpieczeństwa informacji i audytor Systemu Zarządzani Bezpieczeństwem Informacji. Specjalizuje się w prawie prywatności i ochronie danych osobowych. Prowadzi szkolenia i audyty w tym zakresie. Łącząc zagadnienia techniczne i prawne wspiera działy sprzedaży m.in. w negocjacjach umów. Koordynuje wewnętrzne działania grupy odpowiedzialnej za motywację pracowników. Od 2009 roku pełni w Gemiusie funkcję Administratora Bezpieczeństwa Informacji odpowiedzialnego za ochronę danych osobowych. Jest także psychologiem – prowadzi szkolenia z zakresu komunikacji interpersonalnej i zarządzania zespołem.

Pokaż wszystkie artykuły z ekspertem